Aktualności

Członkowie Ligi Ochrony Przyrody poznają rysia euroazjatyckiego

Członkowie Koła Ligi Ochrony Przyrody uczestniczyli w kolejnym wykładzie z serii „Spotkania z przyrodnikami” w Bibliotece Publicznej w Koszalinie, organizowanym przez Nadleśnictwo Karnieszewice. Przejazd busem zorganizowało Towarzystwo Ekologiczno – Kulturalne w Bobolicach.

26 kwietnia pan Andrzej Bejger z Nadleśnictwa Złocieniec, pasjonat fotografowania dzikich zwierząt żyjących w naturze, opowiedział swoje najciekawsze historie spotkań ze zwierzętami.

Spotkanie nie było wykładem o biologii rysia euroazjatyckiego i innych, wolno żyjących zwierzętach chronionych. To była lekcja przyjaźni, przyjaźni, jaka wytworzyła się między człowiekiem a rysiem największym kotem w Polsce. Żeby zdobyć przyjaźń rysia, w tym przypadku rysicy o wdzięcznym imieniu Azjatka, jej dzieci i kotów z innej rodziny trzeba akceptować ich sposób życia i przyzwyczajeń i nie narzucać im żadnych przymusowych zachowań. Do nawiązania uczucia przyjaźni potrzebne jest częste i długie przebywanie ze sobą. Pan Andrzej Bejger, kiedy tylko mógł wyruszał na spotkanie z Azjatką i jej rodziną. Częsty i przyjacielski kontakt zaowocował tym, że Azjatka zaakceptowała pana Andrzeja i pozwalała mu przebywać w bezpośredniej bliskości rodziny, a nawet pozwalała na krótki kontakt fizyczny – dotknięcie i pogłaskanie. Przyjaźń Azjatki pogłębiła się, gdy pan Andrzej dwukrotnie uratował jej i jej dzieciom życie. Pierwszy raz, gdy przy pomocy specjalistów wyleczył całą rysią rodzinę z groźnej choroby – świerzbicy, która nie leczona może skończyć się śmiercią zwierzęcia. Drugi przypadek nastąpił wtedy, gdy Azjatka kolejny miot urodziła w gąszczu drzew z wysokim podszytem. W tym miejscu, nieświadomie, rozpoczęto wycinkę drzew, a młodym, nieporadnym kotom zagroziła śmierć. Azjatka wiedziona instynktem macierzyńskim szukała pomocy. Gdy znalazła pana Andrzeja prowadziła go trzy kilometry przez las do gniazda z małymi rysiami. Pan Andrzej niezwłocznie interweniował w nadleśnictwie. Wycinkę przerwano, miejsce otoczono opieką i Azjatka szczęśliwie wychowała potomstwo. Po raz drugi interwencja zaprzyjaźnionego z rysią rodziną człowieka uratowała potomstwo Azjatki od pewnej śmierci.

Na terenie Pomorza można spotkać rysie z założonymi obrożami telemetrycznymi, rejestrującymi miejsce pobytu i trasę przemieszczania się oznaczonych osobników. Obserwacje te służą do opracowania coraz skuteczniejszych metod czynnej ochrony zwierząt.

Nić wzajemnego porozumienia nawiązał pan Andrzej Bejger również z łosiami, które ufając mu, pozwalały podejść blisko do siebie, by zrobić wspaniałe fotografie. Te monstrualne, potężne zwierzęta wyglądają, jakby pochodziły z prahistorii, z czasów bardzo odległych. Doskonale widać to na zdjęciach i filmach pana Andrzeja. Są łagodne, ale jak każde dzikie zwierzę nie lubi naruszania ich bezpiecznej przestrzeni prywatnej. Długie przebywanie w bezpośredniej bliskości łosi, łagodność i spokój w postępowaniu przyzwyczaiły zwierzęta do obecności człowieka, co pozwoliło na wykonanie unikatowych zdjęć.

Żyjące na Pomorzu wolne stado żubrów liczy obecnie pond 50 sztuk tych potężnych zwierząt. Spotkać je jest stosunkowo łatwo. Sprawiają wrażenie spokojnych i powolnych, ale to tylko tak wygląda. Gdy ktoś będąc pewnym siebie podejdzie zbyt blisko, będzie chciał dotknąć żubra, to przekona się, jak zwinnie i z jaką prędkością porusza się to ogromne zwierzę. Pan Andrzej raz się o tym przekonał, uciekał przed żubrem kilkaset metrów i od tamtej pory czuje do żubrów olbrzymi respekt.

Po wyświetleniu filmów i zdjęć, po opowieściach pana Andrzeja Bejgera nastąpił czas na dyskusję i pytania. W tej części bardzo aktywnymi okazali się uczniowie bobolickiej szkoły,  członkowie Szkolnego Koła Ligi Ochrony Przyrody.

Smaczny poczęstunek i wspólne zdjęcia zakończyły miłe i bardzo ciekawe spotkanie. Pokazało ono, że między ludźmi i swobodnie żyjącymi zwierzętami może powstać nić przyjaźni. Aby to osiągnąć, to ze strony człowieka potrzebna jest empatia, cierpliwość i miłość do przyrody. Te elementy mogą stworzyć wspaniałe relacje człowieka ze zwierzętami.

Anna Malazdra

 

 

 

 

Kliknij zdjęcie lub link, aby przejść do Wirtualnego spaceru