Posadziliśmy, a teraz patrzymy jak rośnie nasz las
Podobnie, jak w latach ubiegłych, tak i w tym roku 20 kwietnia w Nadleśnictwie Bobolice, sadzenia lasu dokonali uczniowie Szkoły Podstawowej im. H. Sienkiewicza w Bobolicach. Jest to kolejna akcja sadzenia, która trwa od 2004 roku.
Młodzież z bobolickiej podstawówki przyjechała do leśnictwa Kępno, gdzie na powierzchni pozrębowej mieli sadzić jednoroczne sadzonki sosny pospolitej i dwuletnie sadzonki brzozy brodawkowatej, pochodzące ze szkółki leśnej w leśnictwie Wrzosowiec. Pod opieką nauczycielek przyjechało 33. uczniów z klasy
V c i VI a. Po krótkim omówieniu zasad bezpiecznego posługiwania się szpadlem i kosturem – wszak tymi prostymi narzędziami też można sobie lub komuś wyrządzić krzywdę – instruktażu z sadzenia sosny dokonał leśniczy i inżynier nadzoru. Większość uczniów dowiedziała się, co to jest kostur, i że służy on do sadzenia tylko sadzonek sosny jednorocznej. Młodzież, po pobraniu sadzonek i wzniesieniu kilku zachęcających do pracy haseł i okrzyków, ruszyła na powierzchnię i zaczęło się sadzenie. Niełatwe sadzenie, bo na powierzchni, na której wcześniej rósł świerk było dużo korzeni i trzeba było nieźle się namęczyć, aby zrobić jamkę dla sadzonki we właściwej więźbie. Jednakże wszyscy dobrze dawali sobie z tym radę. Pogoda dopisywała, a słońce, przy powiewającym wietrze, opalało buzie młodych pracowników.
Po zakończeniu sadzenia była zabawa i leśna edukacja prowadzona przez nauczycielki i dwie panie edukatorki z nadleśnictwa Bobolice. Uczniowie klasy V zapoznali się z budową mchów na żywych okazach. Wskazywali poszczególne części: chwytniki, łodyżkę i listki. Przypominali funkcję poszczególnych organów. Obserwowali różne formy porostów. Opisywali funkcję grzyba i glonów w porostach. Zaraz po tym do leśnego „Koła fortuny” ustawiały się kolejki chętnych podzielić się swoja wiedzą. Pytania edukatorki leśnej były trudne, ale młodzież dobrze radziła sobiei odpowiadała na większość pytań poprawnie. Druga z edukatorek prowadziła zajęcia z rozpoznawania ptaków, przedstawiła ich zwyczaje,i ciekawostki dotyczące ich trybu życia. Zmęczeni, po sadzeniu, z ochotą przystąpili do pieczenia kiełbasek, które nigdzie tak nie smakują,jak przy ognisku w lesie Obdarowani gadżetami pożegnali się z leśnikami obiecując powrót do sadzenia w przyszłym roku. Byli w pełni przekonani,że empiryczne zdobywanie wiedzy jest zdecydowanie ciekawsze, niż nauka w murach szkoły.
W powrotnej drodze był przystanek przy pomniku przyrody w leśnictwie Lubowo – przy dużym świerku kandelabrowym. Uczniowie wysłuchali przekazanej przez leśnika informacji o powstaniu tak nietypowej dla drzew formy korony.
Zajęcia w lesie – sadzenie drzew, połączone z terenową edukacją leśną są bardzo dobrą formą nauki z ochotą akceptowaną przez uczniów.
Cecylia Kula – Tomaszewska
Małgorzata Krauze
Anna Malazdra